 |
Forum Opowiadań Fantastycznych Krótki opis Twojego forum [ustaw w panelu administracyjnym]
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
śledź
Makaron.
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Czw 19:10, 16 Lis 2006 Temat postu: STRAJK...TYTULU NIE MA(opowiadanie) |
|
|
…Szła nie oglądając się za siebie. Skręciła w najciemniejszą alejkę miasta, gdzie żadne światło latarni nie docierało. Tu czuła się jak w domu. Szła szybkim marszem, trzymając w rękach czarną szkatułkę. Musiała się schronić, musiała ją schronić, uciec przed tym typem, który szedł cały czas za nią. Dlatego znowu skręciła. W końcu po paru zmianach kierunków straciła orientacje w terenie. Zazwyczaj znała te wszystkie czarne uliczki, przecież tu się urodzila. Ta dzielnica ją wychowala. To właśnie ta dzielnica uwierzyła w swoje dziecko i powierzyła jej tajemnicę, która teraz spoczywała w czarnej szkatułce. Czuła, że jej misja dobiega końca. Nagle przystanęła. Co do końca to się nie pomyliła. Znalazła się w ślepym zaułku! Nie było żadnego ratunku. Słyszała już tylko łaskot swego serca i spokojne kroki zbliżającego się wroga. Jednak ona nie może zawiesc swojej rodzicielki. Szybko rozejrzała się po pułapce bez wyjscia. Może to ja wlasnie odróżniało od wszystkich, ze potrafila w chwili tak beznadziejnej jak ta trzeźwo myśleć. W kącie zauważyła stojacy kontener na smieci. Wyszukała w nim jakis karton, w który włożyła szkatulke. Zaczela upychac karton z cenna rzecza na sam dol kontenera. Kiedy skończyła, uklękła przy nim i zaczela cos na nim pisac małym druczkiem. Potem usiadla w drugim kacie i czekala ze spokojem na zblizajaca się śmierć. Nie bała się jej. Już dawno przygotowywala się na ten dzien, kiedy zejdzie z tego swiata. Choc dobrze wiedziała, że jeszcze na niego wroci. Po paru minutach zza rogu pojawila się ciemna sylwetka. Powoli zbliżała się do dziewczyny. Uśmiechał się. Jednak ona dobrze wiedziała, że nie przyszedł sobie pożartować. To po co przyszedł leżało bezpiecznie w kartonie na dnie kontenera. Nagle ujrzala błysk swiatla i po chwili upadla martwa na ziemie. On zaczal ja dokladnie przeszukiwac. Kiedy stwierdzil, ze dziewczyna nie ma tego co chciał, przeklnal glosno i z calej sily kopnal zwoki lezace przed nim. Nie zauważył, że usta jego ofiary wykrzywily się w uśmieszek podobny do Mony Lisy. Odszedł mruczac grozby w stronę zamordowanej.
Na drugi dzien. Śmieciarze, którzy przyjechali opróżnic kontener, ujrzeli zwłoki młodej dziewczyny. Natychmiast zadzwonili po policje. Wśród komisarzy był niejaki Dawid Ocklam…
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
^Kaszana^
the FF Master
Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
Wysłany: Czw 19:22, 16 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
brawo sledz...brawa dla tej pani...i to jest kryminal...goood job...sadze ze...panowie moderatorzy podziela moje zdanie....nie zly pomysl..czyta sie jak powiesci dana browna...giciarsko...100 razy bardziej wypasiste od mowiacych bananow xD...widac ze nie amatorskie dzielo..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BlackCommander
Dark Sith
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Black Village
|
Wysłany: Czw 19:25, 16 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
B. dobry kryminał. Z zakonczenia sądza, ze bedzie ciag dalszy.
"Co do końca to się nie pomyliła." troche nie rozumiem. Chodzi o koniec misji czy jak?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Traucer
Administrator
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Parkourland
|
Wysłany: Czw 21:59, 16 Lis 2006 Temat postu: Re: STRAJK...TYTULU NIE MA(opowiadanie) |
|
|
Nie łoskot, tlyko mocne bicie naprzyklad ;D
a taki idiota jak by to czytal to nie wiedzial by o co chodzi z tym usmieszkiem Mony Lisy...
Sie zapowiada Ql..
We waiting 4 next part.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
śledź
Makaron.
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Pią 16:05, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
no bedzie. nawet mam dalsza czesc tylko zamieszcze ja troche pozniej. musze jeszcze dopracowac szczegoly. dzieki kaszana za pochwale. mam nadzieje ze nasza kryminal tez wyjdzie good.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
śledź
Makaron.
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Pią 16:07, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
no wiem, ale tak mi sie skojarzylo z mona lisa. dla mniej inteligentnych wyjasniam ze usmiech mona lisy jest taki tajemniczy i zagadkowy. jesli chcecie sie o tym przekonac to popatrzcie troche uwazniej na ten obraz(bo to jest obraz namalowany przez leonarda da vinci)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
^Kaszana^
the FF Master
Dołączył: 08 Lis 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 5/5
|
Wysłany: Pią 16:56, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
hehe....dobra eda chyba kazdy wie kto namalowal mona lise;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Traucer
Administrator
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Parkourland
|
Wysłany: Pią 17:40, 17 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
^Kaszana^ napisał: | hehe....dobra eda chyba kazdy wie kto namalowal mona lise;) |
Hubert nie wie..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
śledź
Makaron.
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Sob 14:05, 18 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
tez wlasnie pomyslalam o hubercie piszac ten post. nom kaszana zdarzaja sie ulomy, ktorzy nie wiedza... tylko te ulomy nie maja neta wiec sie nie dowiedza
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Traucer
Administrator
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Parkourland
|
Wysłany: Sob 15:06, 18 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ale to juz wina ulomnych rodzicow huberta. Ten jego ojciec to...szkoda slow...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
śledź
Makaron.
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Nie 12:50, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
dalszy ciąg
…Dawid Ocklam, zwykły mieszkaniec Wenecji. Codziennie widział miliony ciał i rozwiązywał zagadkę śmierci tysiące zabitych. Był w końcu komisarzem w policji. Jak zwykle i w tym dniu dostał telefon o morderstwie. Kiedy przyjechał na miejsce, ekpa zajmowała się ustalaniem danych osobistych dziewczyny. Niestety nie miała przy sobie żadnych dokumentów. Jedynym znakiem rozpoznawczym była blizna na policzku. Dawid stwierdził, że oprócz tego znamienia była bardzo ładna. Czarne długie oczy, zgrabny nos, duże brązowe oczy i ciemna karnacja. Na dodatek piękne duże usta. Ocklam miał wrażenie, że się do niego uśmiecha. Nie wiedząc dlaczego, odwzajemnił uśmiech. Wrzucił się do najbliżej stojącego policjanta:
- Ej, Fred, gdzie są ci dwaj śmieciarze?
- Chyba przesłuchuje ich komisarz Maria- odpowiedział nie przerywając pracy.
- Dzięki za wszystko.
Bardzo lubił komisarz Marię. Od paru tygodni starał zaprosić ją do kina. Z marnym skutkiem. Zawsze mu odmawiała. Jednak on się nie poddał. Cecha, którą najbardziej cenił u Marii to spostrzegawczość. Umiała znaleźć szczegół, którego nikt nie zauważył. Była też sprytna i inteligentna. Kiedy do niej podszedł, uśmiechnął się i puścił jej oczko. Odwzajemniła uśmiech i skiwnęła głową na znak, że rozumie o co mu chodzi. Zostawiła na chwilę śmieciarzy i zwróciła się do Ocklama:
- Cześć Dawid. Co cię tu sprowadza?
- Cześć. Nie uwierzysz, ale ta sama sprawa co ciebie- odpowiedział śmiejąc się
- Pewnie jeszcze nie zapoznałeś się ze szczegółami sprawy? Może mam ci je streścić?
- Skoro już tu przyjechałem, to chciałbym wiedzieć dlaczego.
Zaczęła zwięźle tłumaczyć mu istotę rzeczy. Uwielbiał jej głos i sposób mówienia. Tłumaczyła zwięźle i przejrzyście. Tak się wsłuchał, że nawet nie zauważył, kiedy skończyła.
- Czy ty mnie w ogóle słuchałeś, bo mam wrażenie, że nie- wyrwała go z zamyśleń Maria.
- Co? Nie, nie. Słuchałem cię uważnie. Rozmyślam nad sprawą…
- Jasne. Jeśli chodzi o to kino, to nie musisz rozmyślać. I tak z tobą nie pójdę Daw. Zapomnij- skończyła za niego.
- Skąd wiesz, że właśnie o tym myślałem?- zapytał zdziwiony Dawid.
- Intuicja…-uśmiechnęła się tajemniczo.
- No tak…zapomniałem- odpowiedział zmieszany Ocklam.
Powrócili do miejsca zbrodni. Zaczęli rozmawiać z lekarzem. Stwierdził, że nie widzi żadnych oznak pobicia, żadnych ran kłutych ani pchniętych. Nie została też zgwałcona. Ale dopiero po sesji, będzie mógł dać jednoznaczną odpowiedź co spowodowało śmierć. Gdy Dawid zastanawiał się co mogło być przyczyną zgonu, Maria nie wiadomo czemu zaczęła oglądać kontener. Kiedy Ocklam to zobaczył, pomyślał tylko:
„Znowu ta jej cholerna intuicja?”
- Tak, to znowu moja intuicja, Daw. Lepiej spójrz na to- i ruchem ręki zachęciła go do przyjścia. Ten całkowicie zbity z tropu
(Skąd ona wiedziała!)
podszedł do niej.
- Spójrz na to- i wskazała palcem fragment kontenera.
Ten nic nie widząc, zaczął udawać, że wszystko rozumie. Maria spojrzała na nie z wyczekiwaniem:
- I co o tym myślisz?
- Czekaj…O taak…Myślę, że po drugiej stronie będzie inny kolor- i zaczął z drwiną odsuwać kontener.
- To nie jest śmieszne- ani trochę nie przejęła się jego zachowaniem- Lepiej przyjrzyj się dokładnie, to może ujrzysz parę literek, układających się w wyrazy.
Kiedy jeszcze raz spojrzał na miejsce, które niedawno niczym nadzwyczajnym się niewyróżniało, zauważył litery, napisane zapewne przez zabitą przed śmiercią. Jednak co z tego, że widział litery, skoro wyrazy które tworzyły były dla niego niezrozumiale. I tu z pomocą przyszła mu jak zawsze w trudnych sprawach Maria:
- To napisane jest w języku łacińskim. Kiedyś uczyła się tego języka. Zobaczymy czy coś pamiętam, ale dopiero jutro. Na dzisiaj kończymy pracę- uśmiechnęła się i dodała wstając:
- Niech chłopaki zrobią zdjęcia tego napisu i dołączą do dowodów, których tak jest niewiele. Potem niech prześlą mi odbitki na mój faks. Jutro będziecie już wszystko wiedzieli.
Narazie wszystkim!
I skierowała się w stronę swojego samochodu. Dawid dopilnował, aby wszyscy wykonali co do nich należy. Jako ostatni opuścił miejsce zbrodni. Kiedy usiadł za kierownicą powiedział sam do siebie:
- Ta sprawa robi się ciekawa…i odjechał
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
śledź
Makaron.
Dołączył: 09 Lis 2006
Posty: 86
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5
|
Wysłany: Nie 12:51, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
a jezeli ktos z was ma jakis pomysl na tytul tego opowiadania to prosze go zamiescic. bo mi nic nie wchodzi do glowy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Traucer
Administrator
Dołączył: 05 Lis 2006
Posty: 156
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Parkourland
|
Wysłany: Nie 13:42, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
śledź napisał: | Dawid Ocklam, zwykły mieszkaniec Wenecji. Codziennie widział miliony ciał |
Dobry jest...
śledź napisał: | Wrzucił się do najbliżej stojącego policjanta |
Ja tak nie potrafie...
śledź napisał: | komisarz Maria |
No comment. Co ty masz w glowie dziewczyno
śledź napisał: | Nie została też zgwałcona. |
śledź napisał: | Ale dopiero po sesji |
Zdjęciowej?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
BlackCommander
Dark Sith
Dołączył: 07 Lis 2006
Posty: 42
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 4/5 Skąd: Black Village
|
Wysłany: Nie 14:06, 19 Lis 2006 Temat postu: |
|
|
Ladnie. Nie ustrzeglas sie kilku bledow, ktore pokazal Traucer. Ja tez cos znalazlem:
"żadnych ran kłutych ani pchniętych" - ran pchnietych? ciekawe
"Codziennie widział miliony ciał i rozwiązywał zagadkę śmierci tysiące zabitych" - to cienko mu szlo jak widzial tyle cial i tylko tyle rozwiazal zagadek smierci. A swoja droga - niebezpieczne miasto.
Spoko - czekam na nastepna część.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|